Ten nasz synek to się zrobił bardzo rozrywkowy chłopak. Wszędzie mu dobrze, wszędzie się dobrze bawi. Np. wczoraj na chrzcinach mojego bratanka, w kościele bawił się przednio. Najpierw poprzestawiał jakiś panów stojących przy kolumnie, potem usiłował zdemolować dwa konfesjonały (zaczął rozkładać je na części pierwsze, uznał ,że poduchy są tam niepotrzebne), następnie pobiegł pod ołtarz i przebiegł się między księdzem a chrzczącym towarzystwem, aż w końcu legł na ławkę i dosiedział już grzecznie do końca mszy, tyłem do ołtarza (szczegół). Nie powiem, żebym się równie dobrze bawiła jak on, ale starałam się zachować zimną krew i pogodę ducha.
Równie dobrze Jędrek się bawił tydzień temu na balu karnawałowym organizowanym przez KTA.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
No proszę jakiego udanego syna masz, ciesz się- male dziecko mały problem, duże dziecko..
OdpowiedzUsuńA tak dzisiaj właśnie o tym myślałam. Że trzeba się cieszyć póki się da i korzystać z każdej chwili wytchnienia, spokoju, radości. Bo Jędrek, nie ma co ukrywać, jest dość mocno zaburzonym autystą i z wiekiem będzie coraz trudniej.
OdpowiedzUsuń