Jędrula dziś znowu był grzeczny. W Ośrodku wszystko w porządku.Tylko kanapek nie zjadł, ale nic dziwnego bo byli dziś na frytkach;) A na koniec dnia zaskoczył, wręcz zszokował panią. Jędrek ma w Ośrodku plan dnia, no i przekłada te obrazki, jak dochodzi do kolejnej czynności. Robi to, ale na polecenie, bez entuzjazmu. Dziś zaś, gdy przyszedł po niego tata, Jędrek usłyszawszy tą wiadomość, sam z siebie podszedł do planu, oderwał obrazek, który tam był i przykleił "powrót do domu". Pani cała buzia się śmiała, gdy Jędrka sprowadzała na dół do taty.
Po czym chłopaki pojechali nie do domu, tylko na basen. I tam także fajnie było. Jędrek był towarzyski, zaczepiał jakąś mamę. Swoim zwyczajem potargał jej włosy (taki jego przejaw sympatii :) A w domu, Jędrek tak się do mnie garnął, że aż musiałam go trochę odganiać, bo chora jestem, boli mnie głowa, a on mnie tak trochę za mocno za głowę targał. Ale fajny jest :)
czwartek, 3 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz