Niby było ok. Po przedszkolu krótka walka o rękawiczki co prawda, ale najważniejsze, że wygrana.
Basen bardzo rekreacyjnie dziś. Chłopcy wygrzewali się na brodziku. Jędrek wyławiał kółka - rybki (innych nie chciał, nurkując sprytnie omijał je). ;)
Zajęcia z wczesnego wspomagania z panią logopedą - ok. Jędrek oswaja się z nową większą salą, gdzie z panią pracuje mniej przy stoliku, a bardziej w ruchu, z muzyką, na podłodze, na worku. Bardzo fajnie, cieszą mnie takie inne formy pracy bo wiem, że Jędrek ich potrzebuje.
Za to po powrocie w domu przeżyliśmy chwile grozy. Otóż Jędrek był w łazience na klozecie. Zamknęłam drzwi, na klamkę. A on, gdy chciał wyjść przekręcił od środka blokadę zamka i się zamknął. Próbowaliśmy mu tłumaczyć, co ma zrobić, gdzie przekręcić. Ale weź to wytłumacz autystykowi, który ma problem z wykonywaniem prostszych poleceń na zawołanie. Koniec końców, Andrzej wyjął kratkę od dołu i karabinem Piotrka zdołał przekręcić ten wihajster (ręką nie sięgał). I tak to przydała się broń palna w naszym domu. Z drugiej strony, Bogu dzięki, że Jędrek nie panikował, że jest z tych spokojnych autików. I że Andrzej był w domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Widzę 2 wyjścia;) albo zamknij się z nim w środku i naucz go to otwierać;)) albo wymontuj całkowicie;)
OdpowiedzUsuńHaniu ,a ja na pocieszenie dodam ,że u nas Bartus sam z siebie nauczył sie otwierac i zamykac na ten zameczek w łazience a gdy próbowalismy go nauczyc tej czynnosci ,to patrzył na nas jak na ufo i w kółko powtarzał z politowaniem :tak ,tak.Takze odrobinę cierpliwosci ,pewnie dojdzie sam jak to sie robi.W koncu to madry chłopczyk.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jakie macie zamknięcie wc, ale większość łatwo da się otworzyć od zewnątrz - może warto wymienić?
OdpowiedzUsuńI to niezależnie do umiejętności dziecka, w łazience i wc zdarzają się różne sytuacje, ktoś może stracić przytomność, rąbnąć głową w kant przy wannie - wtedy lepiej móc szybko interweniować, no nie?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zamek już wymontowaliśmy i zamierzamy zamontować taki, co to od zewnątrz się da otworzyć (ten był trefny, jeszcze po poprzednich lokatorach, ale do tej pory nikomu nie wadził). A że Jędrek się nauczyć otwierać kiedyś takie zamki, w to nie wątpię.
OdpowiedzUsuńNiemniej dziękuję za komentarze. Widzę, że w trudnych chwilach, jesteście tu ze mną:)))
Po prostu, nikt do wczoraj tego zamka wcześniej od zewnątrz nie próbował otwierać :)
OdpowiedzUsuńJejku! Całe szczęście, że broń nie wypaliła. Musicie usunąć środek zamka, żeby Jędruś się nie zatrzasnął znowu. Mądry chłopczyk z niego i widać postępy, jeśli chodzi o jego pracę z panią w przedszkolu. Zobaczycie, nastąpi przełom u Jędrka, kiedy się najmniej będziecie spodziewać. Pozdrawiam i zapraszam do mojej dzidzi: http://rkamilr.blog.interia.pl
OdpowiedzUsuń