środa, 6 stycznia 2010

Stresujący dzień

Niby było ok. Po przedszkolu krótka walka o rękawiczki co prawda, ale najważniejsze, że wygrana.
Basen bardzo rekreacyjnie dziś. Chłopcy wygrzewali się na brodziku. Jędrek wyławiał kółka - rybki (innych nie chciał, nurkując sprytnie omijał je). ;)
Zajęcia z wczesnego wspomagania z panią logopedą - ok. Jędrek oswaja się z nową większą salą, gdzie z panią pracuje mniej przy stoliku, a bardziej w ruchu, z muzyką, na podłodze, na worku. Bardzo fajnie, cieszą mnie takie inne formy pracy bo wiem, że Jędrek ich potrzebuje.
Za to po powrocie w domu przeżyliśmy chwile grozy. Otóż Jędrek był w łazience na klozecie. Zamknęłam drzwi, na klamkę. A on, gdy chciał wyjść przekręcił od środka blokadę zamka i się zamknął. Próbowaliśmy mu tłumaczyć, co ma zrobić, gdzie przekręcić. Ale weź to wytłumacz autystykowi, który ma problem z wykonywaniem prostszych poleceń na zawołanie. Koniec końców, Andrzej wyjął kratkę od dołu i karabinem Piotrka zdołał przekręcić ten wihajster (ręką nie sięgał). I tak to przydała się broń palna w naszym domu. Z drugiej strony, Bogu dzięki, że Jędrek nie panikował, że jest z tych spokojnych autików. I że Andrzej był w domu.

7 komentarzy:

  1. Widzę 2 wyjścia;) albo zamknij się z nim w środku i naucz go to otwierać;)) albo wymontuj całkowicie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu ,a ja na pocieszenie dodam ,że u nas Bartus sam z siebie nauczył sie otwierac i zamykac na ten zameczek w łazience a gdy próbowalismy go nauczyc tej czynnosci ,to patrzył na nas jak na ufo i w kółko powtarzał z politowaniem :tak ,tak.Takze odrobinę cierpliwosci ,pewnie dojdzie sam jak to sie robi.W koncu to madry chłopczyk.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, jakie macie zamknięcie wc, ale większość łatwo da się otworzyć od zewnątrz - może warto wymienić?

    OdpowiedzUsuń
  4. I to niezależnie do umiejętności dziecka, w łazience i wc zdarzają się różne sytuacje, ktoś może stracić przytomność, rąbnąć głową w kant przy wannie - wtedy lepiej móc szybko interweniować, no nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że zamek już wymontowaliśmy i zamierzamy zamontować taki, co to od zewnątrz się da otworzyć (ten był trefny, jeszcze po poprzednich lokatorach, ale do tej pory nikomu nie wadził). A że Jędrek się nauczyć otwierać kiedyś takie zamki, w to nie wątpię.
    Niemniej dziękuję za komentarze. Widzę, że w trudnych chwilach, jesteście tu ze mną:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu, nikt do wczoraj tego zamka wcześniej od zewnątrz nie próbował otwierać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku! Całe szczęście, że broń nie wypaliła. Musicie usunąć środek zamka, żeby Jędruś się nie zatrzasnął znowu. Mądry chłopczyk z niego i widać postępy, jeśli chodzi o jego pracę z panią w przedszkolu. Zobaczycie, nastąpi przełom u Jędrka, kiedy się najmniej będziecie spodziewać. Pozdrawiam i zapraszam do mojej dzidzi: http://rkamilr.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń

Kilka słów wyjaśnienia

 Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd.  Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...