-Andrzej
piątek, 20 listopada 2009
Wa-wa
Wczoraj z Jędrkiem wróciłem z Warszawy. W tym tygodniu nietypowo zamiast piątkowego wyjazdu mieliśmy zajęcia w środę i czwartek (około 6h). Jędruś pracował dzielnie, chociaż był jeszcze troszkę podziębiony. Złości się nam trochę ostatnio gdy się go poprawia kiedy coś mu nie wychodzi. Ale jak sobie przypomnę te dawne bunty to co to za złość :)
-Andrzej
-Andrzej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Pięknie i ciężko pracuje, mój Michaś bardziej oporny (uczeń w szkole, z którym pracuję).
OdpowiedzUsuńto ciężka praca dla niego, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo......
OdpowiedzUsuń