2 kwiecień - Światowy Dzień Wiedzy na temat Autyzmu. Po raz drugi zapaliliśmy Ratusz w Białymstoku na niebiesko, wpisując się w akcje na całym świecie.
Jestem bardzo dumna z mojego męża. Bo to on był inicjatorem i głównym wykonawcą zapalenia Ratusza po raz pierwszy rok temu (wraz z kolegą Wojtkiem). W tym roku w dużym stopniu pomogło mu Stowarzyszenie Most Pokoleń i trochę ludzi z KTA. Niemniej nieskromnie uważam, że udział mojego męża w przedsięwzięciu był kluczowy:) Mężu, jestem z Ciebie dumna.
W tamtym roku zapalanie usiłowałam oglądać przez Internet bo byliśmy wtedy z Jędrkiem na turnusie. Tym razem wybrałam się z chłopakami pod Ratusz. Generalnie nie lubię takich imprez (generalnie żadnych imprez nie lubię, oprócz czysto prywatnych). I trochę się obawiałam, czy ktoś przyjdzie. No bo zima, śnieg, zimno, ludziom się z domu nie chce wychodzić, każdy coś tam na głowie ma. Ale było całkiem sporo osób. I nawet nie tylko rodziny autystów, ale trochę i sympatyków. Miło było i całkiem ciekawie :) Dziewczyny z Mostu Pokoleń zrobiły kawałek dobrej roboty.
Jędruś na imprezie bawił się dobrze. Biegał sobie i się cieszył (Piotrek się fajnie z nim bawił). Ale zauważyłam, że Jędrek był stale z boku, jakby obok tłumku. Ciężko go było nawet namówić na zrobienie wspólnego zdjęcia. Ale grunt, że wyglądał na w miarę zadowolonego.
A TU można obejrzeć sobie kilka zdjęć i króciutkie video z naszego zapalania.
PS1. Pozdrawiam Kasię-wolontariuszkę, którą miałam okazję poznać i która mówiła, że mnie czyta. Fajnie, że przyszłaś, Kasiu.
PS2. Chłopaki moje dziś byli w TV Białystok w Obiektywie. Całkiem fajnie się zaprezentowali. Jędruś miał smerfną niebieską bluzkę i w czasie filmowania był grzeczny (potem odreagował:) Andrzej później zamieści video. Fajnie widać nasz Ośrodek.
PS3. W przeciągu ostatnich 3-4 godzin bardzo nam wzrosła ilość wejść na blog. Myśleliśmy przez chwilę, że to przez Obiektyw, ale to są wejścia z różnych miast Polski. Dziwne. Może ktoś nam to wytłumaczyć?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Dzień dobry, nazywam się Magda i od jakiegoś czasu czytam bloga Jędrka. Jest on dla mnie bardzo przydatny, ponieważ dopiero się uczę o autyzmie i mogę poznać jak wygląda autyzm z perspektywy rodziców. Niezwykle przydatne było też dla mnie, gdy opisywali Państwo Metodę Wianeckiej, ponieważ o szkole krakowskiej wiedziałam tylko tyle, co pani Cieszyńska sama o niej napisała, czyli generalnie same pozytywy i że wszystkie metody są złe oprócz jej. Mam świadomość, że posiadacie Państwo ogromną wiedzę na temat autyzmu i być może już wiecie to, co chcę napisać, ale chciałabym się podzielić tym, co ostatnio przeczytałam. Z tego, co zrozumiałam, czasami Jędrek lepiej reaguje na nowe sytuacje, niż te, które dokładnie już zna. Otóż "W przypadku niektórych dzieci może się wydawać, że zmiana całej sytuacji wiąże się z mniejszym niepokojem i protestem niż zmiana pewnych jej elementów. Zazwyczaj jednak tak nie jest, a w dodatku dokładna obserwacja dziecka może wykazać, że napięcie związane z nowością nie jest widoczne od razu, ale kumuluje się i w końcu znajduje ujście na przykład w postaci długotrwałego płaczu, krzyku czy agresji" - E. Pisula, Autyzm przyczyny symptomy terapia. Wolałam zacytować, ponieważ własnymi słowami mogłam nie oddać całego sensu wypowiedzi. Czyli tak sobie myślę, że awanturki w domu mogą brać się z tego, że Jędruś próbuje coś odreagować. My też czasem tak mamy, że zaczynamy chorować dopiero jak wrócimy do domu, czyli wtedy gdy nasz organizm jest "u siebie" i może odpocząć, a wtedy wychodzi z nas jakieś zmęczenie, przeziębienie czy ból zęba (ja tak mam po powrocie do domu od dentysty).
OdpowiedzUsuńI jeszcze mam tu coś. To film około 50 min. opisujący zmagania rodziców, którzy mają dzieci autystyczne. Poniekąd jest reklamą samego stowarzyszenia, ale myślę, że warto obejrzeć http://www.youtube.com/watch?v=TBMs2V1MaXU
OdpowiedzUsuńPani Haniu jest mi bardzo miło,że mogłam uczestniczyć w tej akcji :)
OdpowiedzUsuńJak bym się jeszcze do jakiejś akcji mogła zgłosić to zgłaszam się już teraz :)
Pozdrawiam serdecznie :) :)
Dziękuję, pani Magdo. Bardzo mi pasuje to, co Pani napisała. Myślę, że niejednokrotnie Jędrka awanturki są niebezpośrednim odreagowaniem stresu.
OdpowiedzUsuńKasia, szykuj się na pewno za rok:)
OdpowiedzUsuńDobrze mam nadzieje,że się uda :)
OdpowiedzUsuń