Rozwijam się technicznie. Pogrzebałam w blogowej administracji i chyba udało mi się coś zdziałać z komentarzami. To teraz spróbuję wkleić zdjęcie.
Deszczowa mama w Tatrach 2006. Znalazłam je niedawno i się zachwyciłam. Prawie, że się w sobie zakochałam ;) I tylko pytanie, czemu 6 lat temu nie czułam się wcale ładna. No bo, że dziś to rozumiem. Ach, jak to człowiek nie docenia tego, co ma.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Piękne zdjęcie bije z niego ciepło, życzliwość, chęć odpoczynku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle śliczna deszczowa mama!!!To juz wiadomo po kim Jędruś odziedziczył urodę!
OdpowiedzUsuń