Wczoraj rano na basenie mój mąż stwierdził, że trzeba Jędrka motywować by pływał wzdłuż basenu od początku do końca, a nie jak sobie chce. Co by się przyzwyczajał, ćwiczył i kiedyś wystartował w paraolimpiadzie.
Ja, zazwyczaj sceptyczna i zbyt twardo stąpająca po ziemi, uśmiechnęłam się i pomyślałam: jakie piękne marzenie. Trzeba mieć marzenia:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Suuuuuperpomysł:)))
OdpowiedzUsuńHaniu :) Miło słyszeć takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńA jak tam pierwsze dni w nowej szkole??