Telewizja, a konkretnie osoby przygotowujące i prowadzące program "Pytanie na śniadanie" w TVP2, zaskoczyli nas i sprawili miłą niespodziankę. Nie spodziewaliśmy się, że powstanie taki fajny materiał o Jędrku puszczony w telewizji. Gdy otrzymaliśmy zaproszenie do programu sądziłam, że będziemy tam raczej tłem do rozmowy o autyźmie, a nie głównymi jej bohaterami, że będzie to jakaś migawka na 2 minuty. Uznaliśmy jednak z mężem, że tak czy siak warto jechać aby przebijać się z tematem autyzmu w świadomości ludzi. Taka nasza mała cegiełka. A tu proszę nagranie na prawie 10 minut. Mamy więc nasze 5 minut w telewizji (a nawet 5 minut razy dwa ;)
Pewnie nie wypada się chwalić, ale mnie się ten wywiad bardzo podoba. Żeby nie było, że każda sójka swój ogonek chwali, zacytuję słowa koleżanki od której dostałam sms zaraz po programie, gdy sama byłam w pracy i nie mogłam oglądać programu na żywo: "Chłopcy wypadli pięknie. Jędrek naturalny, uśmiechnięty chodził sobie po studio :) Kammel fajny, zadał pytania według mnie w porządku, z delikatnością". Pani Sylwia, która nas znalazła w sieci, zebrała materiał i się nami opiekowała, również pochwaliła chłopaków, że świetnie wypadli, a rozmowa została przez wszystkich okrzyknięta najlepszą rozmową programu (na tak zwanej odprawie, po programie, gdy zespół ocenia i dyskutuje na temat programu z danego dnia).
Bardzo dziękujemy pani Sylwii, panu Kammelowi oraz wszystkim, którzy pracowali przy tym programie (np. oglądali naszego bloga i przygotowali jego prezentację).
Jędrek, jak widać, czuł się w studiu bardzo dobrze. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że z niego jest urodzony aktor - gwiazda. Na przedstawieniach w przedszkolu też był cały zadowolony i prezentował się "godnie". Więc jakby kiedyś jakiś teatr czy program telewizyjny potrzebował takiej gwiazdy... ;)
Dziękuję serdecznie też wszystkim nas oglądającym i komentującym. To takie miłe czytać Wasze ciepłe słowa, Wasze maile i czuć, że jesteście z nami, że wzajemnie jesteśmy dla siebie wsparciem.
Ja również nie spodziewałam sie że Jędrek tak spokojnie się zachowa w programie.Widać podobało mu się otoczenie.
OdpowiedzUsuńmężczyźni wypadli świetnie!
OdpowiedzUsuńi świetnie przygotowany Kammel, całość bardzo mi się spodobała, więcej takich potrzeba:)
ps. znalazłam dziś na jednym z czytanych przez się blogów taki komentarz do tego programu, wklejam:
tytuł: "jestem poruszona, znowu"
deszczowy chłopiec
Dziś w tv zobaczyłąm na kanapie telewizji śniadaniowej Jędrka, jego tatę i superdzielnego brata.
Jędrek jest dzieckiem z autyzmem. Mieszka w BIAŁYMSTOKU. Jego rodzice szukają wolontariuszy, któzy byliby chętni im pomóc. (...) Autyzm to jest dobry temat. Żeby się z nim w końcu lepiej zapoznać.
30 tys. w tym 20 tys. dzieci choruje w Polsce na autyzm. Czy autyzm jest chorobą w ogóle? Chyba powinnam wiedzieć więcej.
Jędrek mnie ujął."
Całość notki do wglądu na malgorzta.blog.pl
serdecznie pozdrawiam;)
Robicie kawal dobrej roboty oswajajac ten temat w swiadomosci spolecznej.
OdpowiedzUsuńA panowie wypadli w telewizji, jakby to byl ich chleb powszedni.
Serdeczne gratulacje i cieple pozdrowienia!!
Ale fajnie Jędrek wypadł! I ma super brata i tatę! Powinnaś byc bardzo dumna, Haniu, ze swoich chłopaków - do pozazroszczenia! A pan Kammel też był świetny - taktowny, sympatyczny - w sam raz!
OdpowiedzUsuńSuper! Kaganek oświaty zaniesiony :) Bardzo mi się podobało. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze ze temat autyzmu dociera do szerokiej publicznosci sama wychowuje 3 dzieci i najmlodsze jest autystyczne w wieku 6 lat wiem jak jest ciezko podolac problemom wychowawczym takiego dziecka choc daje mi ono sile i radosc na kolejne dni pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjestem pod wielkim wrażeniem, chłopaki niesamowicie sobie poradzili.
OdpowiedzUsuń3mam za Was kciuki!!!
jak zwykle staram się wpisywać przy pit-owaniu 1% dla Jęrka, skrót do reportażu mam już na pulpicie, może więcej osób "się skusi" - buziaki
OdpowiedzUsuńNajważniejsze i najtrudniejsze zadanie zrealizował Andrzej - pokazał nam wszystkim, że Jędrkowi można zaufać, że nie trzeba za Nim natychmiast gonić, że można Go uwolnić od siebie. Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marzenek.
Haniu, Twoi Faceci byli wspaniali :) I zadziwiające, jak dobrze przygotowany był Kammel... A w tle mój blok, może nawet Jędrek patrzył w nasze okna? Pozdrawiam serdecznie, Alicja :)))
OdpowiedzUsuńGodnie? to małe słowo. Byli fantastyczni. Chapeau bas dla Twojego Męża, Haniu, i całusy dla Jędrka. P.S. Jak obrazki?
OdpowiedzUsuńwow i wow:) tez bym chciała tak sensownie o czymkolwiek opowiadać przed kamerami:) A Jędrek się fajnie zachowywał, bo środowisko było do niego pozytywnie nastawione i ogólnie nie toksyczne:) świetnie:)!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wypadli ;) a piotrek jak wydoroslal..
OdpowiedzUsuńDroga memu sercu Rodzinko Szumowskich, kolejny raz wzbudziliście mój podziw. Panie Andrzeju, chapeau bas! był Pan niezwykle naturalny i bardzo przekonujący. Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałam pana wywiadu. Dzięki!
OdpowiedzUsuńSwietnie ze zamiesciliscie ten wywiad na blogu bo jako ze mieszkam w Indiach nie moge ogladac polskiej tv. Bardzo fajnie wypadliscie, nawet "zle wychowany" Jedrek no i ten ktorego dobrze sie udalo wychowac Piotrek. :)Jestem ciekawa czy panstwa zycie socjalne bardzo ucierpialo a mianowicie czy znajomi i dalsza rodzina nadal was do siebie zapraszali jakby nigdy nic?
OdpowiedzUsuńJeszcze dodam tu jako psycholog z zawodu... pisanie blogu to swietny pomysl by nie wpasc w depresje, bo czasem trzeba to z siebie wyrzucic co lezy na sercu i watrobie, szczegolnie ze niewiele ludzi dookola chce o tym rozmawiac
OdpowiedzUsuńShoshi --> nasze życie towarzyskie nigdy nie było jakieś bardzo bogate. Nieszczególnie więc ono ucierpiało z powodu Jędrka, już raczej ogólnie z powodu "posiadania" dzieci. I przyczyna tkwiła raczej z naszej strony, niż ze strony znajomych. Nie zauważyłam by ktoś miał obiekcje by nas zaprosić z powodu Jędrka. Raz mieliśmy z tego powodu rodzinne starcie, ale niewarto o tym mówić. Zdarza się.
OdpowiedzUsuńA skoro jesteś z Indii, to dodam, że koszulki, które chłopcy mieli na sobie w programie przywiozła im siostra Andrzeja. Były robione z okazji całkowitego zaćmienia słońca w Indiach 2 lata temu.
Iwona --> obrazki, spokojnie. Rozkręcamy się. To nie takie proste ruszyć z tym na serio, ale myślimy nad tematem i czynimy przygotowania.