Czy zapytaliście się kiedyś siebie w jaki sposób Pan Bóg wybiera matki niepełnosprawnych dzieci?
Jedną z hipotez jak to się tam w niebie dzieje znalazłem na blogu wielkamalamilosc.blog.onet.pl.
Blogu jednej z takich mam. Trzymajcie się mamy. Bądźcie dzielne i silne, ty Haniu też.
-Andrzej
Postaraj się wyobrazić sobie Boga, który daje wskazówki swym aniołom zapisującym wszystko w swej olbrzymiej księdze.
-Małecka Maria - syn. Święty patron - Mateusz
-Kurkowiak Barbara - córka. Patronka - Święta Cecylia
-Michalewska Janina - bliźniaki - Święty patron..... niech będzie Gerard.
Wreszcie - mówi do Anioła z uśmiechem jakieś imię:
- Tej damy Dziecko Niepełnosprawne.
A na to ciekawski anioł:
- Dlaczego właśnie tej, Panie? Jest taka szczęśliwa.
- Właśnie tylko dlatego - mówi uśmiechnięty Bóg.
- Czy mógłbym powierzyć chore dziecko kobiecie, która nie wie czym jest radość? Byłoby to okrutne.
- Ale czy będzie miała cierpliwość? Pyta anioł.
- Nie chcę, aby miała nazbyt dużo cierpliwości, bo utonęłaby w morzu łez, roztkliwiając się nad sobą i nad swoim bólem.
A tak, jak jej tylko przejdzie szok i bunt, będzie potrafiła sobie ze wszystkim poradzić.
-Panie, wydaje mi się, że ta kobieta nie wierzy nawet w Ciebie.
Bóg uśmiechnął się:
- To nieważne. Mogę temu przeciwdziałać. Ta kobieta jest doskonała. Posiada w sobie właściwą ilość egoizmu.
Anioł nie mógł uwierzyć własnym uszom.
- Egoizmu? Czyżby egoizm był cnotą?
Bóg przytaknął.
-
Jeśli nie będzie potrafiła od czasu do czasu rozłączyć się ze swym
dzieckiem, nie da sobie nigdy rady. Tak, taka właśnie ma być kobieta,
którą obdaruję dzieckiem dalekim od doskonałości. Kobieta, która teraz
nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że kiedyś będą jej tego zazdrościć.
Nigdy nie będzie pewna żadnego słowa. Nigdy nie będzie ufała żadnemu swemu
krokowi. Ale, kiedy jej dziecko powie po raz pierwszy MAMO, uświadomi
sobie cud, którego doświadczyła. Widząc drzewo, zachód słońca lub
niewidome dziecko, będzie potrafiła bardziej niż ktokolwiek inny
dostrzec moją moc.
Pozwolę jej, aby widziała rzeczy tak jasno, jak ja
sam widzę (ciemnotę, okrucieństwo, uprzedzenia), i pomogę jej, aby
potrafiła wzbić się ponad nie. Nigdy nie będzie samotna.
Będę przy niej w każdej minucie i w każdym dniu jej życia, bo to ona w tak troskliwy
sposób wykonuje swoją pracę, jakby była wciąż przy mnie.
-A Święty patron? zapytał anioł, trzymając zawieszone w powietrzu gotowe do pisania pióro.
Bóg uśmiechnął się
-Wystarczy jej lustro.
(Bruno Ferrero)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka słów wyjaśnienia
Kochani Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i próby pomocy - rady itd. Wiem, że KAŻDY piszący pomyślał o nas ciepło i chciał, jak najlepi...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Piękna historyjka ku pocieszeniu mam niepełnosprawnych dzieci. Tyle, że trochę te mamy tu wyidealizowane;) Ja w każdym bądź razie czuję się mocno niedoskonała, ale mówię sobie - "i taka (niedoskonała) mam być":)
OdpowiedzUsuń