Jestem padnięta. Po przedszkolu (i pracy) basen (na szczęście nie bezpośrednio, ale z niewielką przerwą), na którym Jędrek pływał z tatą bardzo intensywnie, a ja tylko robiłam zdjęcia. Potem mieliśmy zajęcia z SI w KTA z panią Ulą (tak właściwie to pierwsze, na których coś z nim robiła, bo na poprzednich był wywiad). Jędrek początkowo był mocno nie w sosie, może był zmęczony, może miejsce mu się źle kojarzyło, może nie wiedział, czego się spodziewać. Na szczęście dość szybko dał się przekonać, że to fajne i przyjemne zajęcia i przestał protestować, a poddał się temu, co mu pani proponowała. Porównując te zajęcia do tych z Rzemieślniczej, powiedziałabym, że tamte sa bardziej zabawowe, podążające za dzieckiem, te może bardziej według planu, może bardziej profesjonalne sensorycznie. W każdym bądź razie i jedne i drugie nam się podobają, i Jędrkowi też. Myślę, że i te i tamte mu się przydadzą.
A po powrocie do domu, zjedzeniu tego i owego, chłopczyk padł. A ja też padam, mimo, że byłam przecież mniej aktywna jak on.
A jeszcze chciałam zanotować, że wczoraj uskutecznialiśmy pewną zabawę z Jędrkiem. Zadawałam mu pytania typu: Kto kocha mamę? Kto kocha tatę ? itd a on odpowiadał JA. No zgoda, pytania były tendencyjne, a pierwsza odpowiedź trochę podpowiedziana, ale potem mówił już całkowicie samodzielnie. A my mieliśmy wielką radość. Taką namiastkę komunikacji werbalnej. I oczywiście nie twierdzę, że to było w pełni przez Jędrka kontrolowane i chciane, że gdybym mu zadała pytanie typu: Kto chce klapsa, nie usłyszałabym takiej samej odpowiedzi, ale po pierwsze wierzę w mojego synka, a po drugie nie o sprawdzanie nam chodziło. To była bardzo przyjemna zabawa. I mieliśmy z niej przyjemność wszyscy troje.
wtorek, 29 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I minął kolejny rok
Koniec roku skłania do podsumowań, więc opowiem, co u nas. W lipcu Jędrek skończył 20 lat. Tamten rok szkolny był największym koszmarem w n...
-
Gdy Jędrek był mały, byliśmy na pokazie zorganizowanym przez KTA - francuskiego filmu dokumentalnego "Mam na imię Sabine" nakręc...
-
Cytat: mama_blanki w Dzisiaj o 12:56:29 nie wiem, skąd takie niedowierzanie w niektórych wypowiedziach, [...] tylko trzeba z dzieckiem s...
-
Kiedy chłopcy byli młodsi, może było to nawet przed diagnozą, czytałam im często książeczkę - wierszyk Julian Tuwima o Dżońciu. Śmieliśmy s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz